- Pirzdaustra http://www.pirzdaustra.pun.pl/index.php - Kowalstwo http://www.pirzdaustra.pun.pl/viewforum.php?id=30 - Pierwsze kroki… http://www.pirzdaustra.pun.pl/viewtopic.php?id=101 |
Dagis - 2010-10-29 19:32:25 |
|
Darius - 2010-10-30 05:04:08 |
Podejżewam, ze krzesiwko z tego może byc niezłe. Sądząc z fotki, to nieźle się ta stal nawęgliła. |
Albynus - 2010-10-30 05:27:01 |
czyli mamy śliczny KRZESISZCZEP :angel: |
Dagis - 2010-11-08 17:16:59 |
Wiec jak mówiłem, oszczep nie wyszedł :cry: a że żałowałem wyrzucić pierwszy własnoręcznie wykuty kawałek żelaza, to zrobiłem… |
Albynus - 2010-11-08 18:47:30 |
wygląda fajowo ... ostrzyłeś go może ?? twardy jest ?? hartowałeś przed czy po ostrzeniu ?? odpuszczałeś po hartowaniu ?? napisz troszke więcej szczegółów ... straszliwie jestem ciekaw ... |
Dagis - 2010-11-08 19:34:09 |
|
Albynus - 2010-11-08 19:40:31 |
Dokładnie, to by ci Darek to wyłozył, ale według mnie odpuszcza się (swobodne powolne stygnięcie po rozgrzaniu) po hartowaniu aby stal nie pękła jak szkło, gdyz po samym hartowaniu stal jest zbyt twarda/krucha ... no i samym kuciem się nie zahartuje ... przydałyby sie taki specjalny zestaw pilników do sprawdzania twardości stali, ponieważ w tej chwili możesz mieć nozyk albo nie zahartowany, albo przehartowany (raczej to pierwsze) .... |
Darius - 2010-11-08 20:16:07 |
To Albynus masz prawie rację. Odpuszczanie jest to powolne wychładzanie rozgrzanej stali. Odpuszczanie Ma na celu uporządkowanie krystalizacji stali. A noże, tudzież inne ostrza po zahartowaniu stal jest krucha - nie ma uporządkowane postaci krystalizacji. Odpuszczanie niweluje ten efekt. A wytrzymałość stali określają tak naprawdę inne składniki i domieszki. Zawartość niklu, miedzi, a przede wszystkim węgla. Dzięki zawartości węgla otrzymujemy żeliwa, staliwa, aż po ferryty. Trochę inaczej wygląda sprawa z metalami nieżelaznymi - ale na ten temat to już inna dyskusja. |
Dagis - 2010-11-22 12:04:46 |
Pierwsze narzędzia. |
Darius - 2010-11-22 15:51:57 |
Czadzik |
Albynus - 2011-05-13 20:06:00 |
To to pierwsze warsztaty kowalskie uznaję za zakończone ... no i za udane ;) Owoce naszej pracy zgodnie z załączonymi fotkami. Mieliśmy kuc oszczepy, ale nam nie wychodziły, więc porobiliśmy noże i nożyki ;) Nakoniec Darius wymyślił fajny sposób na kucie grotów i jeden nawet wykuł. Oczywiście cały dzień padało, ale i tek było zajebiście. Wyszedł nam jeden nóż bojowy, dwa noże średniej wielkości, oraz cztery nożyki obozowe do zawieszenia na szyję. Oprócz tego wykuliśmy z małego pilnika krzesiwko, które o dziwo - krzesze iskry. |
Tomkol - 2011-05-13 20:20:54 |
No no no elegancka robota :) mam poroże jelenia ktore moze posłuzyc za rekojesc , z checia udostepnie , ile czasu wam to zajelo ? |
Tomkol - 2011-05-13 20:24:43 |
Kokosz mowi ze ma w bazie danych wzory nozy bojowych , juz przygotowane w plikach ktore udostepni , wydatowane i wtedy bedziemy mieli na czy sie wzorowac , z tego co wiem z dostepnych materialow z muzeum konczy tworzenie bazy danych i bedzie to ogarniete na nowej stronce . Tak mi kazal pisac;P |
Dagis - 2011-05-13 20:40:36 |
Zacznę od początku: |
Darius - 2011-05-14 05:31:04 |
Fotek żadnych nie mam, ale odpowiem Tomkolowi 1 nóż na godzinę, grot to jakieś 2. |
Dagis - 2011-07-09 20:49:47 |
nowe dwa ostrza kute ze stali resorowej i hartowne w oleju. |
Vilkas - 2011-07-10 09:51:11 |
Chętnie zostanę twoim beneficjentem:) i przechwycę nóż. Mówiąc szczerzę najbardziej podobają mi się wykończenia , czyli pochewki które są bardzo oryginalne. |
Kucyk - 2011-07-10 23:59:24 |
Dagisie, wycinałeś z resora płaskownik i resztę wykułeś, czy ze sprężyny zrobiłeś? Na zdjęciu wyglądają na wyszlifowane już. Ten bydlak jaką ma szerokość? |
Dagis - 2011-07-11 18:17:10 |
To są małe nożyki :D na zdjęciu może wyglądają na duże ale to tylko złudzenie. Zrobiłem z resoru, ale nie wycinałem płaskownika i nie pyknąłem tylko kila razy na sztukę :strongmen: |
Dagis - 2011-07-14 19:54:56 |
Następne cztery noże, na lipiec już mam dość kucia. Jako że mam kuźnię na „powietrzu” :D robiłem bo była pogoda :good::D |
Kucyk - 2011-07-16 18:34:21 |
No noże na prawdę zajebiste Ci wychodzą, a o pochwach nie wspomnę. Nie powinieneś mieć problemów z oszczepami. Ja zacząłem ostatnio kuć grot do oszczepu i pękł mi przy końcu tulei, czyli mniej więcej po środku, zdołowałem się, usiadłem w kącie kuźni i cichutko płakałem. Jak kupię sobie szlifierkę i zacznę kuć noże to podrzucę trochę zdjęć wam na forum. |
Dagis - 2011-07-17 20:48:51 |
Wiem co znaczy jak coś nie wyjdzie, mi z kolei nieraz „udało się” przepalić nóż w połowie :D. |
Kucyk - 2011-07-19 20:27:23 |
Normalnie, skułem na końcu pręt na 1mm, ale ku klindze musi się zwężać szer. blaszki. Później zwinąłem normalnie małym młotkiem i podrównałem na szpicu od babki kowalskiej i tyle. Głupio zrobiłem zaczynając od tulei, ale teraz mam nauczkę :). Wszystko sam kułem. |
Dagis - 2011-07-19 20:48:20 |
dzięki :D |
Kezid - 2011-07-20 10:30:52 |
Jeżeli ktoś był by zainteresowany moge zeskanować książeczke "Dawne Kowalstwo" Mariana Kochanowskiego wdane przez Muzeum Archeologiczne w Gdańsku. Strasznie ogólnikowa i zaledwie 22 str. ale jest kilka ciekawostek np. Opis z XI w. Mnicha Teofila jak zrobić miech ze skór baranich. |
Dagis - 2011-07-21 08:12:06 |
0czywiście, jak możesz przynieś na spotkanie klubowe w czwartek. jeśli będziesz |
Dagis - 2011-08-09 09:31:17 |
Noże osadzone :D. |
Dagis - 2011-10-03 17:42:09 |
A to mój pierwszy tzw. „antenowy” nóż :D |
Kucyk - 2011-10-03 23:03:43 |
No nożyki to słitaśne robisz. Ja muszę w końcu się zabrać za kucie, bo nic sensownego od sierpnia nie wykułem. Poza tym ostatnio miałem okazję kuć na drużynowej kuźni polowej Czcibora. Kułem resor młotkiem 500g i całkiem fajnie szło. A Ty Dagis jak kujesz? Rozumiem masz palenisko na miech? |
Dagis - 2011-10-04 19:55:48 |
tez zasuwam 500 g młotkiem, kiedyś waliłem większym to rozwaliłem rękę. nie mogłem nic robić przez miesiąc. |
Kucyk - 2011-10-12 22:00:39 |
Dagisie! |
Dagis - 2011-10-18 11:50:50 |
Nie wiem nic o żadnym stosunku młotka do kowadła. Robiłem pierwsze noże na szynie, teraz mam troszkę większe kowadełko :angel: . Robię w takich warunkach i takim sprzętem jaki mam. Jak rozwaliłem sobie rękę (miałem zapalenie stawu łokciowego i ścięgien bo waliłem za dużym młotkiem) wyciągnąłem wnioski i teraz pracuje 500 g młoteczkiem :) uczę się na własnych błędach. |
Kucyk - 2011-10-18 18:01:24 |
Tzn. chodzi mi o to, że tracisz siłę uderzenia, gdy kowadło jest za małe. Jeśli masz młotek 500g to kowadło powinno ważyć minimalnie 4kg. Na kamieniach też kuto tylko, że nie pięścią :). |
Dagis - 2011-10-20 09:26:33 |
wiem o co chodzi, twoje uwagi są bardzo cenne. |
Kucyk - 2011-10-20 13:00:59 |
Ja też mam młodzieńczy zapał bo jestem jeszcze gówniarzem, a wiedza ma niepewna! Mam prowizoryczną kuźnię ze stalowej bańki od mleka i sprężarki z lodówki także jesteśmy jesteśmy na tym samym poziomie. |
Dagis - 2011-11-21 11:36:55 |
a oto przygotowany nożyk do użytku :D |
Dagis - 2012-04-16 13:33:42 |
kowadło z szyny na potrzeby tymczasowe. mało waży więc strasznie odbija i boli ręka, ale nóż się da wykuć. |
colt - 2012-04-16 13:49:06 |
Dzięki za wstawkę. |
colt - 2012-04-19 16:22:30 |
kupiłem swoją szynę :) |
colt - 2012-04-19 16:33:55 |
Czego używacie jako miecha? I co byście polecili, od razu mówię, ze nie mam prądu na działce? :/ |
Dagis - 2012-04-19 20:01:14 |
piękna szyna :D |
Kezid - 2012-04-20 09:28:28 |
Jeżeli dojeżdzasz na działkę samochodem to może dało by się coś wymyśleć zasilanego od akumulatora ? |
colt - 2012-04-20 13:08:14 |
Macie do czynienia z gówniarzem, mam 17 lat, więc jeszcze nie mam prawka. |
Dagis - 2012-04-20 20:32:28 |
no myślę, że raczej za słabe. |
Darius - 2012-04-24 21:04:56 |
Popieram Kezida - akumulator i pompka do materaców na 12V powinna wystarczyć. Ciśnienia to to ona nie daje, ale ma duży przepływ powietrza. |
Dagis - 2012-04-25 09:34:54 |
Bardzo fajny i trafny pomysł . Nie trzeba mocno rozbuchać paleniska do kucia(jak w przypadku wylewania brązu), w zupełności taka pompka wystarczy. Wiec zostaje załatwić akumulator(najlepiej pożyczyć) + pompka(tez pożyczyć). Na rower wszystko wejdzie, wiec z transportem nie ma problemu. |
colt - 2012-04-25 14:31:18 |
Znalazłem stary odkurzacz w piwnicy jak mi się uda coś z niego zrobić to wstawię i się pochwalę, a jak nie wypali to pozostaje pompka. Dziękuję za porady. :) |
Darius - 2012-04-25 20:21:08 |
Albo zaczekać i pilnować - zaraz sezon i w jakimś markecie na pewno pompki się pokarzą. |
Loki - 2012-08-05 15:28:55 |
Chciał bym sie zapytać czy jest ktoś kto chciał by mnie wziaść na termin i pouczyć troche o kowalstwie, chciał bytm zacząć jednak wolę najpierw coś sie dowiedzieć żeby popełnić mniej błedów. |
Dagis - 2012-08-07 10:35:50 |
dario ma ojca kowala i jako jego następca(skoro ma córkę) może będzie chciał przekazać wiedzę komuś spoza rodziny. |
Albynus - 2012-09-23 16:25:30 |
Wedle zasady pewnego znajomego Jaćwieskiego kowala, że jak się nie ma możliwości to się "kuje noże pięścią na kamieniu", też nie mogłem wytrzymać i wykułem toporki, realizując projekt "Nigdy więcej wypraw bez kutego toporka".
|
Dagis - 2012-09-24 09:45:09 |
git :D |
Albynus - 2012-09-24 14:59:24 |
Kucie samemu toporów to gigantyczny problem, u mnie doszło jeszcze machanie miechem i przez to ciągłe bieganie wokół pieca aby zdąrzyc zajrzeć lub wyjąć, dzięki czemu nie raz coś ze złej strony chwyciłem, albo mi wypadło, albo się zsunęło na rękę bez rękawicy itp. A samo kucie osady to już rzeźnia: w pojedynkę wszysko się zsuwa, spada, góra może ze trzy razy maksymalnie udało mi się uderzyć. Teraz już mam tuleje 30mm i sfazowaną 35mm, ale pierwszy toporek jak robiłem to rozklepywałem na łomie wbitym w ziemię :rock: |
Kucyk - 2012-11-25 21:47:45 |
Piękne te toporki chłopaki, muszę sam się zabrać za coś, bo od sierpnia w kuźni nie byłem. |