Dagis - 2010-10-29 19:32:25

http://i56.tinypic.com/2rq1qvq.jpghttp://i55.tinypic.com/ohutj8.jpg

Mój pierwszy wyklepany kawałek żelaza :strongmen:

http://i53.tinypic.com/1zounbk.jpg

Miał być oszczep :P ale niestety zabrakło czasu i musiałem kończyć zabawę (robiłem to przy okazji wyżarzania drutu mosiężnego). Wiec zrobię coś innego, zdjęcia następnym razem

Darius - 2010-10-30 05:04:08

Podejżewam, ze krzesiwko z tego może byc niezłe. Sądząc z fotki, to nieźle się ta stal nawęgliła.

Albynus - 2010-10-30 05:27:01

czyli mamy śliczny KRZESISZCZEP :angel:

Dagis - 2010-11-08 17:16:59

Wiec jak mówiłem, oszczep nie wyszedł :cry: a że żałowałem wyrzucić pierwszy własnoręcznie wykuty kawałek żelaza, to zrobiłem…

http://i53.tinypic.com/2nw0f3d.jpg

Nożyk :zadowolony:

Albynus - 2010-11-08 18:47:30

wygląda fajowo  ...  ostrzyłeś go może ?? twardy jest ?? hartowałeś przed czy po ostrzeniu ?? odpuszczałeś po hartowaniu ?? napisz troszke więcej szczegółów ... straszliwie jestem ciekaw ...

Dagis - 2010-11-08 19:34:09

http://i54.tinypic.com/2ngrgbn.jpg

Wiec tak
Grubość 2-3mm . nie jest równa w każdym miejscu bo miał być to oszczep :D i im bliżej trzonka tym grubszy.
Nie ostrzyłem jeszcze osełką, zarysowałem tylko ostrze przy pomocy pilnika.
Twardy jest, ale nie dostatecznie skoro piłowałem go pilnikiem …chyba :zdziwiony:  myślę że nadaje się tylko do krojenia mięsa i cebuli :madrala:
Hartowany podczas kucia czyli przed ostrzeniem :)
Nie wiem co to odpuszczenie :zdziwiony:

Albynus - 2010-11-08 19:40:31

Dokładnie, to by ci Darek to wyłozył, ale według mnie odpuszcza się (swobodne powolne stygnięcie po rozgrzaniu) po hartowaniu aby stal nie pękła jak szkło, gdyz po samym hartowaniu stal jest zbyt twarda/krucha ... no i samym kuciem się nie zahartuje ... przydałyby sie taki specjalny zestaw pilników do sprawdzania twardości stali, ponieważ w tej chwili możesz mieć nozyk albo nie zahartowany, albo przehartowany (raczej to pierwsze) ....

dobrze by było jakby nasz drużynowy kowal zajął sie tematem od strony teoretycznej :D

Darius - 2010-11-08 20:16:07

To Albynus masz prawie rację. Odpuszczanie jest to powolne wychładzanie rozgrzanej stali. Odpuszczanie Ma na celu uporządkowanie krystalizacji stali. A noże, tudzież inne ostrza po zahartowaniu stal jest krucha - nie ma uporządkowane postaci krystalizacji. Odpuszczanie niweluje ten efekt. A wytrzymałość stali określają tak naprawdę inne składniki i domieszki. Zawartość niklu, miedzi, a przede wszystkim węgla. Dzięki zawartości węgla otrzymujemy żeliwa, staliwa, aż po ferryty. Trochę inaczej wygląda sprawa z metalami nieżelaznymi - ale na ten temat to już inna dyskusja.

Dagis - 2010-11-22 12:04:46

Pierwsze narzędzia.

http://i56.tinypic.com/hsvs43.jpg

Poprzednio trzymałem kombinerkami i masakra była... nie nadają się do takich prac :vomit:

Darius - 2010-11-22 15:51:57

Czadzik
To dopiero sprzęt którym można zaczynać przygodę z kuciem. Jeszcze tylko nad piecem trzeba będzie popracować.

Albynus - 2011-05-13 20:06:00

To to pierwsze warsztaty kowalskie uznaję za zakończone ... no i za udane ;) Owoce naszej pracy zgodnie z załączonymi fotkami. Mieliśmy kuc oszczepy, ale nam nie wychodziły, więc porobiliśmy noże i nożyki ;) Nakoniec Darius wymyślił fajny sposób na kucie grotów i jeden nawet wykuł. Oczywiście cały dzień padało, ale i tek było zajebiście. Wyszedł nam jeden nóż bojowy, dwa noże średniej wielkości, oraz cztery nożyki obozowe do zawieszenia na szyję. Oprócz tego wykuliśmy z małego pilnika krzesiwko, które o dziwo - krzesze iskry.

http://i52.tinypic.com/352oxs7.jpg

Tomkol - 2011-05-13 20:20:54

No no no  elegancka robota :)  mam poroże jelenia ktore moze posłuzyc za rekojesc , z checia udostepnie , ile czasu wam to zajelo ?

Tomkol - 2011-05-13 20:24:43

Kokosz mowi ze ma w bazie danych wzory nozy bojowych , juz przygotowane w plikach ktore udostepni , wydatowane i wtedy bedziemy mieli na czy sie wzorowac , z tego co wiem z dostepnych materialow z muzeum konczy tworzenie bazy danych i bedzie to ogarniete na nowej stronce . Tak mi kazal pisac;P

Dagis - 2011-05-13 20:40:36

Zacznę od początku:

Powstał nowy piec :angel:

http://i51.tinypic.com/11ty5wx.jpg http://i52.tinypic.com/3517mgh.jpg

Jak pisał Albynus mieliśmy robić oszczepy, ale wyszły noże :D

http://i54.tinypic.com/2u7lixv.jpg

Wyszły lepiej niż się spodziewaliśmy. Pomimo, że ciągle padający deszcz obszył nam morale chyba wszyscy są zadowoleni.

Parę fotek z nagrzewania stali , bo podczas kucia na trzy młoty nie było komu zdjęć robić :strongmen:

http://i55.tinypic.com/2dky7n7.jpg

http://i51.tinypic.com/bjeuc9.jpg

Darius - 2011-05-14 05:31:04

Fotek żadnych nie mam, ale odpowiem Tomkolowi 1 nóż na godzinę, grot to jakieś 2.

Dagis - 2011-07-09 20:49:47

nowe dwa ostrza kute ze stali resorowej i hartowne w oleju. 

http://i52.tinypic.com/2v3reaw.jpg

Vilkas - 2011-07-10 09:51:11

Chętnie zostanę twoim beneficjentem:) i przechwycę nóż. Mówiąc szczerzę najbardziej podobają mi się wykończenia , czyli pochewki które są bardzo oryginalne.
Każdy wybiera sobie drogę specjalizacji, w moim przypadku jest to szycie, chociaż będę szukał innych alternatyw.
Chętnie zrobię Ci coś ciekawego , nawet ze swego materiału, w drodze idą do mnie następne worki lniane ,
kaptur, tunika, torba to co mogę zaoferować i na tą chwile potrafię wykonać ładnie.
Zawaliłem się robotą póki co modyfikuje czepiec , ponieważ faktycznie nie gwarantuje potrzebnej ilości tlenu podczas walki, oraz pikuję przeszywanicę a to jest jak kara, trzeba systematyczności i cierpliwości.

Kucyk - 2011-07-10 23:59:24

Dagisie, wycinałeś z resora płaskownik i resztę wykułeś, czy ze sprężyny zrobiłeś? Na zdjęciu wyglądają na wyszlifowane już. Ten bydlak jaką ma szerokość?

Dagis - 2011-07-11 18:17:10

To są  małe nożyki :D  na zdjęciu może wyglądają na duże ale to tylko złudzenie. Zrobiłem z resoru, ale nie wycinałem płaskownika i nie pyknąłem tylko kila razy na sztukę :strongmen:

Zrobiłem z takich kawałków( te łatwiej wycinać z resoru) 10mm x 25mm x 65 mm

http://i54.tinypic.com/25s8paa.jpghttp://i51.tinypic.com/30bpv8j.jpg

Szlifowane są  tylko na około, aby miały ładniejsze kształty (dziubek) i „pręcik” wyrównany, aby łatwiej osądzać. Z bokami nic nie robiłem.

http://i56.tinypic.com/x4p3sp.jpg

Pierwszy to rekonstrukcja noża współczesnego( kupnego), robiłem pod ten sam wygląd, aby pasowały do starej kabury :angel:

http://i54.tinypic.com/o91hsl.jpg http://i56.tinypic.com/1zc348m.jpg

Długość ostrza 135 mm  szerokość 25mm 

Drugi ma być na szyje, kabura w drodze :)

http://i55.tinypic.com/108e7lu.jpg

Długość ostrza 100 mm   szerokość 15 mm

p.s. co do wyrobów Misza myślę że się dogadamy. Temat jest szeroki i długi. Jak się spotkamy to pogadamy.

Dagis - 2011-07-14 19:54:56

Następne cztery noże, na lipiec już mam dość kucia. Jako że mam kuźnię na „powietrzu” :D robiłem bo była pogoda :good::D 

http://i52.tinypic.com/2wn474y.jpg

Uważam, że noże wychodzą już jako takie, wiec może w sierpniu zabiorę się za oszczepy.

Kucyk - 2011-07-16 18:34:21

No noże na prawdę zajebiste Ci wychodzą, a o pochwach nie wspomnę. Nie powinieneś mieć problemów z oszczepami. Ja zacząłem ostatnio kuć grot do oszczepu i pękł mi przy końcu tulei, czyli mniej więcej po środku, zdołowałem się, usiadłem w kącie kuźni i cichutko płakałem. Jak kupię sobie szlifierkę i zacznę kuć noże to podrzucę trochę zdjęć wam na forum.

Dagis - 2011-07-17 20:48:51

Wiem co znaczy jak coś nie wyjdzie, mi z kolei nieraz „udało się” przepalić nóż w połowie :D.

Koniecznie napisz jak robiłeś tulejkę. Masz jakąś formę, zakuwałeś na kowadle, pręcie…? Robiłeś sam czy ktoś ci pomagał?

Kucyk - 2011-07-19 20:27:23

Normalnie, skułem na końcu pręt na 1mm, ale ku klindze musi się zwężać szer. blaszki. Później zwinąłem normalnie małym młotkiem i podrównałem na szpicu od babki kowalskiej i tyle. Głupio zrobiłem zaczynając od tulei, ale teraz mam nauczkę :). Wszystko sam kułem.

Tutaj bardzo dobrze pokazany cały proces kucia włóczni:
http://www.youtube.com/watch?v=gi1f2dd_dMM

Dagis - 2011-07-19 20:48:20

dzięki :D

Kezid - 2011-07-20 10:30:52

Jeżeli ktoś był by zainteresowany moge zeskanować książeczke  "Dawne Kowalstwo" Mariana Kochanowskiego wdane przez Muzeum Archeologiczne w Gdańsku. Strasznie ogólnikowa i zaledwie 22 str. ale jest kilka ciekawostek np. Opis z XI w. Mnicha Teofila jak zrobić miech ze skór baranich.

Dagis - 2011-07-21 08:12:06

0czywiście, jak możesz przynieś na spotkanie klubowe w czwartek. jeśli będziesz

Dagis - 2011-08-09 09:31:17

Noże osadzone :D.

http://i55.tinypic.com/10yhnqe.jpg

Teraz poczekaj trochę na kabury, ponieważ na razie nie mam kasy żeby zakupić tyle surowca(skóry, blachy i drutu) :vomit:

Dagis - 2011-10-03 17:42:09

A to mój pierwszy tzw. „antenowy” nóż :D

http://i55.tinypic.com/2wnp7cx.jpg

Jak owinę rzemieniem to zobaczycie efekt końcowy.

http://i55.tinypic.com/2j5j4u9.jpg

Kucyk - 2011-10-03 23:03:43

No nożyki to słitaśne robisz. Ja muszę w końcu się zabrać za kucie, bo nic sensownego od sierpnia nie wykułem. Poza tym ostatnio miałem okazję kuć na drużynowej kuźni polowej Czcibora. Kułem resor młotkiem 500g i całkiem fajnie szło. A Ty Dagis jak kujesz? Rozumiem masz palenisko na miech?

Dagis - 2011-10-04 19:55:48

tez zasuwam 500 g młotkiem, kiedyś waliłem większym to rozwaliłem rękę. nie mogłem nic robić przez miesiąc.

przy domu mam kuźnię polowa(bez dachu, sam piec, więc w czasie deszczu nie mogę nic robić), ale ze zawsze mam tylko parę godzin na kucie, to zrezygnowałem z miecha i posiłkuje się odkurzaczem :P

Kucyk - 2011-10-12 22:00:39

Dagisie!

Czy jak masz tą kuźnię to używasz tej szyny i tego młotka ze zdjęć z postu ",,SUDOVIAN” I integracyjno – edukacyjny piknik historyczny w Kaletniku"? Jak tak, to szyna jest za mała, tzn. za mało waży, jeśli dobrze pamiętam to stosunek młotka i bitni (kowadła) musi wynosić minimalnie 1/8.

Dagis - 2011-10-18 11:50:50

Nie wiem nic o żadnym stosunku młotka do kowadła. Robiłem pierwsze noże na szynie, teraz mam troszkę większe kowadełko :angel: . Robię w takich warunkach i takim sprzętem jaki mam. Jak rozwaliłem sobie rękę (miałem zapalenie stawu łokciowego i ścięgien bo waliłem za dużym młotkiem) wyciągnąłem wnioski  i teraz pracuje 500 g młoteczkiem :)  uczę się na własnych błędach.

Nie  mam tak jak ludzie którzy nie zeszlifują deski bo nie maja elektrycznego struga, czy nie wyrzeźbią miski bo nie maja super dłutka. 

Jak by trzeba było to bym pięścią kuła noże na kamieniu :rock:

Kucyk - 2011-10-18 18:01:24

Tzn. chodzi mi o to, że tracisz siłę uderzenia, gdy kowadło jest za małe. Jeśli masz młotek 500g to kowadło powinno ważyć minimalnie 4kg. Na kamieniach też kuto tylko, że nie pięścią :).

Dagis - 2011-10-20 09:26:33

wiem o co chodzi, twoje uwagi są bardzo cenne.

chodzi o to że jak mam parę godzin wolnego czasu(zamiast siadać do neta) to siadam i wale na pałę  aż mi ręka siądzie :D

Żebyś mieszkał bliżej to z moim młodzieńczym zapałem oraz twoja wiedzą i doświadczeniem byśmy w rok czasu uzbroili i wyposażyli ze dwie armie :D

Kucyk - 2011-10-20 13:00:59

Ja też mam młodzieńczy zapał bo jestem jeszcze gówniarzem, a wiedza ma niepewna! Mam prowizoryczną kuźnię ze stalowej bańki od mleka i sprężarki z lodówki także jesteśmy jesteśmy na tym samym poziomie.

Znasz Forum Kowalskie?

Dagis - 2011-11-21 11:36:55

a oto przygotowany nożyk do użytku :D

http://i44.tinypic.com/xol7wy.jpg

Osobiście używam go tylko do rzucania … nie ma rękojeści więc nie ma problemu że pęknie :zdziwiony:

Dagis - 2012-04-16 13:33:42

kowadło z szyny na potrzeby tymczasowe. mało waży więc strasznie odbija i boli ręka, ale nóż się da wykuć.

http://i40.tinypic.com/lwhn7.jpg

kawałek ucięty na złomie, długość 10 cm. uważam, że to minimalna długość. dałem za nie 10 pln .

http://i39.tinypic.com/aourn4.jpg

obecnie mam kowadło 26 kg nowe "chińskie" kupione na allegro, cena około 300 pln

można kupić też używane (trzeba cierpliwości żeby znaleźć dobre). Nowe kosztuje około 10 pln za kilogram - taki przelicznik. więc używane nie powinno być drogie. trzeba uważać, bo niektórzy wystawiają oszołamiające ceny uważając kowadło za zabytek :D

colt - 2012-04-16 13:49:06

Dzięki za wstawkę.

colt - 2012-04-19 16:22:30

kupiłem swoją szynę  :)


https://fbcdn-sphotos-a.akamaihd.net/hphotos-ak-ash4/s720x720/318275_366317103421235_100001288453594_1099553_1526685407_n.jpg

colt - 2012-04-19 16:33:55

Czego używacie jako miecha? I co byście polecili, od razu mówię, ze nie mam prądu na działce? :/

Dagis - 2012-04-19 20:01:14

piękna szyna :D

no właśnie mamy miech. używamy go na festynach lub innych wyjazdach.

chciałem ci poradzić dużo rożnych rzeczy jak nie masz miecha, ale jak nie masz prądu to nie będę się rozpisywał(wszystko było na prąd).

nie widziałem tego na oczy, ale kolega mówił mi kiedyś, że "dmuchali" ręcznie przy pomocy wiatraka z odkurzacza. musiałbym go dopytać.

ciężko bez prądu i miecha.

Kezid - 2012-04-20 09:28:28

Jeżeli dojeżdzasz na działkę samochodem to może dało by się coś wymyśleć zasilanego od akumulatora ?

colt - 2012-04-20 13:08:14

Macie do czynienia z gówniarzem, mam  17 lat, więc jeszcze nie mam prawka.

Takie coś dałoby radę? Jak myślicie?

http://www.galeria-zakupow.pl/rozpalacz … p-445.html

http://www.galeria-zakupow.pl/images/16876683.jpg

Dagis - 2012-04-20 20:32:28

no myślę, że raczej za słabe.
poza tym nie wytrzymałbyś około dwóch godzin "dmuchania"(przyciskania), chyba że będziesz miał do tego pomocnika :D

Darius - 2012-04-24 21:04:56

Popieram Kezida - akumulator i pompka do materaców na 12V powinna wystarczyć. Ciśnienia to to ona nie daje, ale ma duży przepływ powietrza.

Dagis - 2012-04-25 09:34:54

Bardzo fajny i trafny pomysł . Nie trzeba mocno rozbuchać paleniska do kucia(jak w przypadku wylewania brązu), w zupełności taka pompka wystarczy. Wiec zostaje załatwić akumulator(najlepiej pożyczyć)  + pompka(tez pożyczyć). Na rower wszystko wejdzie, wiec z transportem nie ma problemu.

można też (bo dopytałem) znaleźć u dziadka na wiosce (jak ktoś takiego ma)ręczną dmuchawkę do paleniska, kiedyś takich używali. Jest to śmigiełko z korbką , bardzo proste urządzanie.

Na tej podstawie znajomy zrobił z odkurzacza. Jest tam wiatraczek. Ze starego "jamnikowatego" odkurzacza wyjął silnik, zamontował korbkę i jest dmuchawka.

colt - 2012-04-25 14:31:18

Znalazłem stary odkurzacz w piwnicy jak mi się uda coś z niego zrobić to wstawię i się pochwalę, a jak nie wypali   to pozostaje pompka. Dziękuję za porady. :)

Darius - 2012-04-25 20:21:08

Albo zaczekać i pilnować - zaraz sezon i w jakimś markecie na pewno pompki się pokarzą.

Loki - 2012-08-05 15:28:55

Chciał bym sie zapytać czy jest ktoś kto chciał by mnie wziaść na termin i pouczyć troche o kowalstwie, chciał bytm zacząć jednak wolę najpierw coś sie dowiedzieć żeby popełnić mniej błedów.

Dagis - 2012-08-07 10:35:50

dario ma ojca kowala i jako jego następca(skoro ma córkę) może będzie chciał przekazać wiedzę komuś spoza rodziny.

Albynus - 2012-09-23 16:25:30

Wedle zasady pewnego znajomego Jaćwieskiego kowala, że jak się nie ma możliwości to się "kuje noże pięścią na kamieniu", też nie mogłem wytrzymać i wykułem toporki, realizując projekt "Nigdy więcej wypraw bez kutego toporka".

http://i45.tinypic.com/9ustn7.jpg



http://i46.tinypic.com/2rf4sax.jpg                    http://i49.tinypic.com/24vk1vb.jpg



Za materiał posłużyły odpowiednio dobrane względem kształtu (klin oczywiście) stare siekierki odkuwki a właściwie siekiery-kliny do rozłupywania. Zabawa jest przednia, a i efekty myślę że zadowalające. Wszystko było kute i hartowane w węglu drzewnym. Plus jest taki że szybko uzyskuje sie temperaturę (15-20 minut) ale łatwo jest przegrzać "cienkie" elementy.

Niestety zabrakło mi umiejętności manualnych oraz doświadczenia w samym kuciu, najgorzej było w przypadku pierwszego toporka, w którym przegrzełem osadę. W drugim już nie popełniłem tego błędu. Niestety nieudolne kucie + brak kowadła + machanie miechem + ogólne podniecenie zepsuło parę rzeczy, ale i tak uważam , że było warto. Jak na drugi kontakt z kuciem myślę że nie wyszło źle.

http://i48.tinypic.com/2he9bno.jpg

Dagis - 2012-09-24 09:45:09

git :D

napisz jeszcze czy miałeś problem robiąc wszystko sam(podobno przy toporach lepiej jak jest dwóch ludzi - chodzi o trzymanie i precyzyjne uderzanie)

p.s. co do węgla drzewnego to fakt, że trudno jest w nim kuć bez wprawy, bardzo szybko osiąga wysokie temperatury(cienki materiał szybko się przepala), dlatego wszyscy kowale w  kują  koksem.

Albynus - 2012-09-24 14:59:24

Kucie samemu toporów to gigantyczny problem, u mnie doszło jeszcze machanie miechem i przez to ciągłe bieganie wokół pieca aby zdąrzyc zajrzeć lub wyjąć, dzięki czemu nie raz coś ze złej strony chwyciłem, albo mi wypadło, albo się zsunęło na rękę bez rękawicy itp. A samo kucie osady to już rzeźnia: w pojedynkę wszysko się zsuwa, spada, góra może ze trzy razy maksymalnie udało mi się uderzyć. Teraz już mam tuleje 30mm i sfazowaną 35mm, ale pierwszy toporek jak robiłem to rozklepywałem na łomie wbitym w ziemię  :rock:

Myślę że we dwóch już można ogarnąć temat nieźle i bez żyłowania ... po pierwszym kuciu ledwo łaziłem przez dwa dni .. :shy: .. Pozatym widzę to ze strony laika, chciałem poprostu tylko sprawdzić "czy się da", natomiast myślę że Ci poszłoby dużo łatwiej, masz sporo narzędzi, nawiew no i przedewszystkim spore doświadczenie, nie mówiąc o niespotykanym talencie kowalskim (czuć wazelinę?)... :whistle:

Kucyk - 2012-11-25 21:47:45

Piękne te toporki chłopaki, muszę sam się zabrać za coś, bo od sierpnia w kuźni nie byłem.

Haus LESCOP