Zestaw do spania na wyprawach

         

Komplecik (czapeczko-rękawiczkowy) uszyty z bielutkiej wełenki obszywanej niebieską włóczką - z myślą do zakładania na czas snu ... w rzeczywistości przeze mnie ani razu nie urzywany :angel:

  Uwaga, smerfy atakują !!!

Filcowa czapka na saunę



Czapeczka wełniana mojej żoneczki, która mi chyba bardziej przypadła do gustu niż jej :D

Zimowa czapa wełniana obszywana futrem z lisa

                   

                   

Przygotowania do grudniowej wyprawy wymusiły pewne poprawki w mojej starej czapie ... a właściwie musiałem uszyć ją na nowo. No cóż, dużo szycia, jeszcze więcej obszywania , ale jestem zadowolony z tego co wyszło, teraz juz żadne mrozy mi nie straszne ;)

Szykując się na mrozy postanowiłem zrobić czapę a nie czapkę :D



Środek wykonany jest z baraniej skóry, a obszyta jest wełną i futrem :tak:



Po testach stwierdzam że śmiało będę mógł w niej hasać nawet w 40 stopniowy mróz :dumny:

A oto czapa zrobiona przeze mnie wg. własnej wizji co do znaleziska fragmentu nakrycia głowy z Łotwy. Niestety nie mam zdjęć fragmentów, ani z postępów w pracy. Jednakowoż bede szył podobne zarówno sobie jak i na wymianę/sprzedaż. (Przynajmniej wiem juz jakich błędów unikać :D).

Jako, że dzięki szczodrości mego przyjaciela mam skórę z lisa, to zrobiłem czapeczkę :D



Oczywiście przerobiłem starą :angel:



Omotałem po prostu cała skóra dookoła i zszyłem :whistle:


Zdjęcie domowe , niedługo zastąpię z wyprawy.

A więc przyszła pora i na mnie względem czapy. Skorzystałem z Albynowego wzoru bo dzieki temu starczy futerka na dwie czapy.

Przedmioty potrzebne do wykonania:
1.Skóra z lisa
2.Wełna
3.Igła i nici wełniane
4.Nożyczki
5.Szczypce bądz kombinerki

Co do wykonania. Pierwszym etapem jest rozcięcie lisa. Pozbyłem się całej głowy , wszystkich łap. Pozostały tunel rozciąłem wzdłuż uzyskując dwa prostokąty.  Górna część bardziej ruda z ogonem, oraz szarawy brzuszek. Odrazu powiem że futerko lepiej ciąć gdzieś poza domem albo nad wiadrem. Miejsca w których tniemy gubią multum siersci którą można szybko "wyskubać". Kolejny etap to zmierzenie głowy i rozrysowanie tego na wełnie.  W ten sposób uzyskamy dwa płaty wełny wycięte na kształt stożka. Zszywamy je ze sobą ściegiem oplotkowym aby było ładnie i ozdobnie.


Teraz aby było ciepło w uszy dodajemy kolejną warstwę wełny. Wycinamy prostokąt wielkości skóry na futerku.  Przyszywamy wełnę do futerką za pomocą nici wełnianej. Dbamy o to żeby nie ścinąć futra nicią. Futerko trrzeba rozczesać palcami żeby ukryć nic. Moja rada: jak widać na zdjęciu za mocno naciągałem nic aż material się pofalował-to duży błąd. Trzeba tak szyć żeby było solidnie ale niezbyt naciągnięte.


Kolejny etap to zszywanie. Połączenie czapy z futrem wykonalem szwem oplotkowym podwójną nicią tyle że beżową aby była mniej widoczna. Ważne- aby nie zrobić zaciasno lisa. Musi on miec więcej w obwodzie niż czapa bo inaczej będzie zaciasno. ja musiałem rozpruć i wszywac klin. Na końcu zszywamy z tyłu futerko ze soba zamykając obwód i mamy gotową czapę. Popełniłem jeszcze jeden błąd. Na zdjęciach to widać- spod futra wystaje materiał i szew z połączenia czapy i futra.

Świetna czapa i nawet ogonek ma.

Tak więc biorąc się za przygotowania do grudniowego wyjazdu do Oszkiń uszyłem czapkę dla mojej Natali. Lepsza była by chusta ale na to już nie znajdę materiału.  Natalia nie chciała mieć takiego dużego szpica więc czapeczka jest nieco okrąglejsza. Moge dodać że skórka pochodzi z brzucha lisa z którego szyłem czapę dla siebie.