Tak więc w niedzielę ( 15 czerwca) na zaproszenie żeglugi Blues Brothers odwiedziliśmy pobliski Augustów. Całe wydarzenie potraktowaliśmy jako przyjacielską przysługę i miłe spędzenie wolnego czasu więc nasza obecność ograniczyła się do obecności i założenia strojów. Okazja do wyjazdu była całkiem fajna ponieważ od tego sezonu wakacyjnego turyści otrzymają możliwość przepłynięcia się stylizowanym statkiem , gdzie podczas rejsu załoga wraz z Panią przewodnik przedstawią historię i kulturę Jaćwingów. Pomimo komercyjnego celu całego przedsięwzięcia należy pozytywnie zapatrywać na chęć promowania Jaćwieży i mocno trzymać kciuk żeby chłopcy się nie pogubili i nie zapomnieli o faktach historycznych. Co do samego spotkania, trzeba przyznać że pomimo lekkiego chaosu wszystko przebiegło sprawnie a nas ugoszczono syto jak przystało na Jaćwingów.
O całym zajściu do poczytania i zobaczenia:
http://augustowskireporter.pl/2336-jacwing-gotowy.html
http://augustowskireporter.pl/2352-wojo … -2014.html
jak też na ich stronce:
galeria : http://www.zegluga.augustow.pl/galeria.html
i film z Darkiem w roli głównej : http://www.zegluga.augustow.pl/oferta.html
wszystko to, jak i szczegóły strojów do zobaczenia na FB:
https://www.facebook.com/bluesbrothersaugustow?fref=ts
https://www.facebook.com/bluesbrothersa … tos_stream
Dorzucam parę fotek:
Ogólnie świetna inicjatywa, inwestor będący maniakiem Jaćwingów, chcący "coś zrobić" w kierunku promowania Jaćwieskiej historii, kultury i tożsamości. Dla mnie jest to też wzór jak można wystartować od zera i właściwie w ciągu kilku miesięcy wzbić się na taki poziom, inwestując oczywiście megastyczne pieniądze ale w/g ścisłych wytycznych. Zaufanie naszej wiedzy się opłaciło. Tu oczywiście wielka zasługa Kezida i poświęcenia jego czasu na dziesiątki mailów i wielu godzin maglowania przez telefon. Ekipa rzeczywiście wygląda na Bałtów, i to na bogato ...
... no i filmik wyszedł całkiem nieźle, skleili go w jeden dzień ;)
A takim statkiem mógłbym sobie pływać ... do pracy :P
PS: w końcu mogłem sobie polatać w "orzeszku".
Fajny filmik i super zdjęcia, na szczęście mnie tam prawie nie ma.