Nieźle
Następny sprzęcik do wykucia
Nawet jak po śniegu średnio się sprawdza to podejrzewam, że na zamarznięte bagna, rzeki czy jeziora jak znalazł, no i oczywiście zmarznięty śnieg
jak tylko śnieg stopnieje to zaczynamy ostre kucie, już coraz więcej rzeczy do wykucia

Produkcja raków w końcu ruszyła.


I jak szybko sie zaczeło z entuzjazmem, tak jeszcze szybciej padło.
Gilotyna do blachy u mojego ojca bierze do 2mm a to jest 3mm, tarczka w szlifierce schodzi jak by była do ciecia drewna, a nie stali, brak wyżynarki - ale to już w krótce sie zmieni.
I jak to śpiewał pewien solista "The show must go on"
W krótce reportaż z dalszych działań.

Ostatnio edytowany przez Darius (2011-03-01 07:25:50)

http://halla.mjollnir.pl/files/234.jpg tutaj jeszcze skandynawska wersja raków. Po ostatniej wyprawie Wasze mocowanie się sprawdziło, moje niestety nie. Popróbuję teraz ze sznurkiem nawoskowanym i mocno splecionym, nie namoknie jak rzemienie i sie nie poluźni. Pozdrawiam

Hmmm mocowania raków na tych rosyjskich stronkach odbiegaja od mocowania Tomkoła, wszak każdy mocował zapewne jak mógł i zależnie też od obuwia. Akurat u mnie trzymały się dobrze do chwili namoknięcia rzemieni i skóry, która sie rozlazła. Myślę, że sznurek uodporniony na wilgoć mógłby rozwiązac problem.