................................. Przedświt Jaćwieży ... Forum propagacji wszystkiego co Jaćwieskie, Pruskie, Bałtyjskie ..................................... *** kontakt: pirzdaustra@wp.pl ***
Wątek powstał w celu zakończenia dyskusji rozpoczętej w http://www.pirzdaustra.pun.pl/viewtopic.php?id=136 ... tam była mowa o charakterystycznym kaftanie Jaćwieskiego Ofiarnika z Sambii, którego dość frywolną rekonstrukcję poczyniłem ... Aby nie wrzucać ponownie wszystkich obrazków z ofiarnikiem, wklejam jedynie ulubioną moja rycinkę i fotkę mego kaftanika ...
Przy okazji dyskusji wyszła teoria głosząca o tym że Bałtowie nie nosili kaftanów wogóle ... co uważam za grube i dość dziwne nieporozumienie.
Nawet jakby nie było rekonstrukcji czy przedstawień Bałtów w kaftanach, to trudno byłoby na siłę robić z Bałtów mieszkańców "wyspy bezkaftanowej"
Kaftan to naturalna kolej rzeczy przy przygotowywaniu stroju na zimę. Wykonany z grubej, sztywnej wełny, często z dodatkową lnianą, wzmacniającą podszewką lub kolejną warstwą wełny lub futerka nie mógł być zakładany w jakiś magiczny sposób przez głowę, tylko najzwyczajniej rozciety z przodu i założony na zakładkę. Taki sposób nałożenia wierzchniego ubrania pozwala na ścisłe upchanie wszyskich warstw ubrania i dociśnięcie ich do ciała, co jest niezbędne podczas mrozów. No ale to juz praktyka i doświadczenie w szyciu i użytkowaniu w realnych warunkach ... nie każdy musi to odrazu wiedzieć.
No ale tak można gdybać , gdyby jak wcześniej pisałem "jakby nie było rekonstrukcji czy przedstawień Bałtów w kaftanach" .. a przecież jest chociażby idealnie zachowane znalezisko futrzanego kaftana z terenu Prus z Ostródy. Tam wyraźnie widać że nie było wciągane przez łeb, tylko było najzwyczajniej rozcięte z przodu.
Są też w końcu próby rekonstrukcji w książce R. Volkaite-Kulikauskiene, Senoves Lietuviu drabuziai ir ju papuosalai (I - XVI a.), gdzie jest pokazany cały wachlarz Bałtyjskich kaftanów na przestrzeni wieków, zrekonstuowanych na podstawie wyposarzenia grobów i sposobie ułożenia zapinek na szkieletach.
V-VI wiek
X-XI wiek
XVI wiek
Ktoś wykonując owe rekonstrukcje nie brał tego z księżyca tylko wykorzystywał swoja wiedzę, wykształcenie, doświadczenie itp, no i napewno opierał się na znaleziskach. Są też mniej wiarygodne źródła przedstawiajace Bałtów, ale może też warto je wkleić, gdyz ich autorzy także widzieli Bałtów w kaftanach.
Na początek ospray, źródło żadne, ale zawsze
Wyobrażenie Kiejstutowego woja, nieznanego pochodzenia :
No i w końcu popularne wyobrażenie XI wiecznego woja Jaćwieskiego / Litewskiego :
No i na koniec próby rekonstrukcji kaftanów przez stałych bywalców szwajcarskiego festynu:
Myślę że dodatkowo wynika dość charakterystyczny wygląd Bałtyjskiego kaftana, a mianowicie przednia zakładka obszyta lamówką, spięta pionowym rzędem kilku zapinek. Jak ktoś poszyje trochę w grubej wełnie a potem poużywa tego przez kilka miesięcy tażając sie po puszczy i zapinając / odpinając wielokrotnie zapinkami, to zrozumie że lamówka nie była ozdobą a wzmocnieniem zapewniającym dłuższe użytkowanie tego typu zapięcia. W moim kaftanie lamówka jest wąska ale wystarczająca aby wbić w nia zapinkę, natomiast Dagis robi rekonstrukcje kaftana z dość szerokim pasem lamówki z przodu i liczę że będzie lepiej widać o co nam chodzi, gdy każdy obejrzy to na żywca na wyprawie zimowej
PS: pozatym z przytoczonych obrazków nasunęły mi sie jeszcze 2 spostrzerzenia:
1- Kaftan był dobrym ubraniem dla jeźdźca, gdyż miał rozcięcie z przodu, a przecież Jaćwingowie to zamiłowani jeźdźcy ...
2- na większości tych małoprofesjonalnych obazków Bałtowie są przedstawieni w łapciach z Kernave, uważanych przez coniektórych za damskie
Offline
Dla mnie to jest podobny temat jak z owijaczami. Można przemęczyć się i posiedzieć i nic nie robić dwa dni z mokrymi stopami przy ognisku. Jak się ma mokre nogi to nic się nie chce robić, takie osoby nie chodzą po opał i siedzą przy ognisku i telepią się z zimna.
Podobnie jest w zimę. Można siedzieć otulonym dwoma kocami przy ognisku i szczękać zębami Wytrzyma się tak dwa dni. My natomiast rekonstruujemy „życie codzienne”. Nie możliwe że wszyscy siedzieli przy ognisku, bo ktoś musiał chodzić po wodę, opał, polować i walczyć. Musieli mieć strój który pozwolił im poruszać się w zimę która trwała kilka miesięcy. Dla mnie logiczne jest, że nie szyli czterech nakładanych przez głowę tunik(każda następna coraz większa, żeby weszła na założone wcześniej) . Kaftan jako, że jest rozpinany dale możliwość włożenia czegokolwiek pod spód i jako, że jest ruchomy dopniecie się lub rozpięcie zależy od pogody(śnieżyca, siarczysty mróz czy odwilż). Nikt przecież nie nosił dodatkowych trzech tunik w plecaku i wkładał oraz zdejmował w miarę zmieniającej się pogody( ci co chodzą na wyprawy wiedza co znaczy pełny plecak na plecach i chyba rozumieją co znaczy niepotrzebny balast) .
Temat podobny z butami. W lato mam jedna warstwę owijaczy na nogach , w zimę jak było -20 stopni miałem trzy. Jak że mam „ruchome buty” – czyli wiązane, wystarczy albo bardziej związać, albo poluźnić rzemienie i stopa wejdzie w but. Jak ktoś ma but uszyty na miarę to w lato będzie wszystko super, ale jak przyjdzie zima i trzeba nogę opatulić to niestety nie wejdzie ona do buta. I na odwrót, zimowe buty jak że muszą być większe będą się chlapały w lato. Oczywiście można mieć trzy paty butów i problem znika. Pojawił by się on na miesięcznej wyprawie, kiedy raz trzeba założyć dwie pary skarpet i trzy warstwy owijaczy a za tydzień jak przyjdzie odwilż, zmniejszyć ich ilość. Nikt nie nosił na pewno dodatkowych butów.
Uniwersalne „ruchome ubrania” które można dopasować do ilości założonego odzienia pozwalają uniknąć przegrzania lub wyziębienia organizmu które grożą śmiercią na szlaku.
To są moje osobiste przemyślenia poparte dwunastoma wyprawami, Albynus wkleił wystarczająca ilość zdjęć i wyłożył historycznie temat, napisałem więc tylko co o tym myślę Kaftan jest dla mnie bardzo praktycznym rozwiązaniem na zimę. Mieli go Litwini, Lechici, Wikingowie, powinniśmy mieć i my.
Offline
Co do rycin to wiadomo, że sa późniejsze, osprey... no akurat ten to przebajerzony (te wspaniale prawie sadomasochistyczne opaskowanie ). Bardziej mnie przekonuja próby rekonstrukcji. Chociaż ten z X-XI w raczej wzorowany na XVII i XIX wiecznych wyobrażeniach. Tak jak wyobrażenie Jacwinga. Ale, ale ten futrzany kaftan to dla mnie nowośc, (kajam się za swą ignorancję) i jak najbardziej do zrobienia, już wiem co zrobię z owczą skórą na zimę . A co do Litwinow, to nie sa kaftany, tylko tuniki z głebokim dekoltem.
Offline
Wcześniej tego nie wklejałem gdyż nie traktuję osprayów poważnie, ale skoro juz mówimy o kaftanie z futra baraniego to wrzucę kolejny obrazek przedstawiający dwóch Bałtów ...
Offline
jest problem, ale nie wiem, znalazłem go w jakimś litewskim opracowaniu w necie, zrzuciłem na dysk, zakodowałem że Ostruda - Masuria i tyle ... ale Dagis znalazł go też gdzieś w innym żródle, może tam jest datowanie ...
Offline
Datowanie jak datowanie, niemieccy kronikarze coś tam przebąkuja o bieganiu w skórach... Jednak myśle, że to raczej odnośnik co do zdziczenia tych ludów (propagandowo) niz opis stanu faktycznego, bo i pewnie niejeden rymcerz saksoński zakładał jakies futerka.
Offline
Futro z Drwęcka
Pisał o tym Jerzy Okulicz w książce „Pradzieje ziem pruskich od późnego paleolitu do VII w n.e. „ 1973 rok
Z owczych skór pozszywana cienkimi rzemykami. Pisze, że wczesna epoka żelaza.
W sumie zaczerpnięte z W. La Baume 1940
Offline
Jako że wszyscy pracują i pokazują swoje nowe produkty zamieszczam zdjęcia mojego nowego kaftana:D
Oczywiście jest zszyty, zgodnie z nowymi zasadami klubu , czyli ręcznie
Zostało już tylko wszystko obszyć wełna dla lepszego efektu wizualnego i wzmocnienia całości
Offline
Z jednej strony ... na dobrą sprawę taki kaftan nie musiał się wcale zbyt dużo różnić od tych wczesniejszych.
No a z drugiej ... moda Pruska, czy też szerzej : konserwatyzm Pruski był już powoli łamany, penetrowany już w epoce wikingów. Natowmiast to z czym mamy doczynienia póżniej - podczas powstań pruskich, to już "wolna amerykanka". Wówczas Prus niestety mógł wyglądać jak każdy inny mieszkaniec jewropy.
No a sam kaftan w okresie który Cię interesuje mógł być np. uzupełniony chociażby w rząd guzików zamiast zapinek, możliwe że mógł się pojawić jakiś zalążek kołnierza ...
PS: Na Jotvingiu Jore w Oszkiniach prawdopodobnie będą Bałtowie w późniejszych strojach, nawet już z czasów ślacheckich ... będzie też ekipa Jaćwingów z Alytusa ... zapraszamy
Offline
skurdo napisał:
W ogóle zachowały się jakieś źródła z tego okresu ?
Niestety dawniej ciężko było być Prusem, teraz nie jest lepiej. Żródeł oczywiście jako takich nie ma Pozostają domysły, inspiracje, zapożyczenia, analogie itp.
skurdo napisał:
Kiedy to będzie i czy pruska brać z projektu prusland cała może przybyć ;] ?
Oszkinie 13 maj ... zapraszamy jak najbardziej. Jak będę miał oficjalny folder "Jotvingiu Jore 2012" wrzucę wam na http://forum.prusai.eu/ ... póki co nie ma, ale z tego co wiem, to p. Łukaszewicz nad tym właśnie pracuje.
Offline