Skóry się soli jak wyprawia się je chemicznie(chodzi o zakonserwowanie na czas przejazdu jak jest zwinięta, czasami trwa to z tydzień). Jak masz zamiar wyprawiać naturalnymi sposobami to nie powinno się solić. Sól sprawi to, ze skóra będzie chłonęła niemiłosiernie wilgoć. Trzeba było zagadać z Pojawą, by ci wytłumaczył. Muchy i inne robale natomiast nie przeszkadzają a pomagają w wyprawianiu, Ale już za późno, zresztą i tak wyglądać będzie tak samo.

Jako, że nie odpuszczam nigdy żadnemu wrogowi, uchodziłem liska który ostatnio przeszkodził mi w zbieraniu jagód
Trochę mnie to kosztowało, ale jak to mówią zemsta jest słodka.



Oprawiłem go…



niestety jako, że nie mam w tym wprawy oberwałem połowę ogona i jedno ucho



ale łapki z pazurkami zachowały się idealnie



Umyte i rozwieszone truchło do wyschnięcia, w miedzy czasie będę powoli obrabiał skórkę. Oczywiście jest nie nasolona, aby w przyszłości nie brała wody.

Spróbuje ja wygarbować popiołem z drzew liściastych, zobaczymy co z tego wyjdzie.

Też rudy był :-)
Ostatnio dowiedziałem się, że zakwaszali w grubej mące żytniej. Najpierw skrobali ją tarką i pumeksem z popiołem.
NIe wiem czy to prawda.

Zabrałem się za następnego lisa.



Tu udało mi się pozyskać całą skórę. Ogon, powieki i usta całe



Jakby jeszcze udało mi się wyprawić dobrze to byłaby z tego niezła skórka.

Ostatnio dowiedziałem się że jeżeli chce się podczas garbownia uzyskać samą skórę bez sierści można to zrobić w następujący sposób.  W dużym naczyniu należy zrobić zawiesinę z wody i popiołu drzewnego. Następnie na kilka dni wkładamy do tego skórę. Węgiel uwalnia potas który otwiera pory w skórze i ułatwia wypadanie włosów. Po kilku dniach trzeba rozciągnąć skórę i ostrym narzędziem skrobać sierść.