Ylva napisał:

Hm... czy bardziej historyczny nie byłby szew przedigłowy? Najpopularniejszy u wszelkich Słowian, Rusów, Skandynawów itp? (wybaczcie, że tak generalizuję)

prawdopodobnie chodzi Ci o szew , który my naogół nazywamy "cofanym" Otóż tym szwem mam poszyte wszystkie ubrania, z tego co wiem reszta też, chociaż widziałem tylko szwy Vilkasa i Kezida ... niestety szew ten jest widoczny (u mnie przynajmniej) tylko od lewej strony ...

a na zdjęciach akurat prezentowałem te szwy które służą czemuś innemu niż "zszycie dwóch płatów materiału szwem cofanym". Tu akurat widać szew wsmacniający na barkach, oraz szew mocujący lamówkę ...

Nie wiedziałem gdzie to dać więc skoro jest  z worka lnianego to myślę że to dobre miejsce.  Jakiś czas temu trafiłem na darmowy worek lniany o fajnym grubym splocie.  Od razu postanowiłem że zrobię z niego torbę.  Całość już tradycyjnie szyta ręcznie nicią wełnianą. W przyszłości dojdzie jakiś ozdobny haft albo krajka. Nie wiem jeszcze czy nie dodam jakiegoś patyka jako guzik.

Wiem o tym od dawna .  Akurat było tak że miałem już pół torby uszyte zaszłem do Ciebie a tam w pokoiku leży na wersalce niemal identyczna torba.  Jakieś piwo się znajdzie ale co do szarpanych desek może być problem;)