Pirzdaustra

................................. Przedświt Jaćwieży ... Forum propagacji wszystkiego co Jaćwieskie, Pruskie, Bałtyjskie ..................................... *** kontakt: pirzdaustra@wp.pl ***

  • Nie jesteś zalogowany.
  • Polecamy: Moda

#1 2011-11-22 17:09:01

Albynus

As asma Atvingai

Punktów :   24 

Wilcze Kły

Wilcze kły 18-19-20 Listopad 2011 - Puszcza Romincka

http://i39.tinypic.com/mm75gx.jpg

"Mieszka zaś naród Jaćwingów w północnej stronie, graniczy z Mazowszem, Rusią i Litwą i ma język w dużej mierze podobny do języka Prusów i Litwinów i zrozumiały dla nich, a ludy dzikie, wojownicze i tak bardzo żądne sławy i pamięci, że dziesięciu spośród nich walczyło ze stu wrogami, zachęconych tą jedyną nadzieją i świadomością, że po śmierci i zagładzie ziomkowie będą ich sławić pieśniami o dzielnych czynach.(…)”
„Roczniki” ks. VII, VIII Jan Długosz



http://i41.tinypic.com/r0dwsx.jpg

Oprócz walki plemię dumnych wojowników posiadało też inne wyzwania i sposoby inicjacji dla swej młodzieży. Odnalezienie i zdobycie Wilczej Góry zapewniało nie mniejszą chwałę niż śmierć z toporem w ręku, dlatego mityczna góra przyciągała kolejne pokolenia śmiałków żądnych sławy, pamięci i pieśni o swych czynach.

http://i39.tinypic.com/2s0xod4.jpg

Wilcza Góra wedle legend była właściwie łańcuchem kilku wzgórz, z których dwa najwyższe zwane były przez Jaćwingów - Wilczymi Kłami. Między nimi rozciągała się pajęczyna utkana przez duchy z gęstej mgły … ponoć tak gęstej, że nie widzi się grotu własnego oszczepu. Dla wielu nieszczęsnych śmiałków wilcza paszcza zamknęła się na wieki. Uciekając w całkowitych ciemnościach przed wilczym skowytem, ginęli spadając ze zdradliwych urwisk. Ich białe kości znajdywano po latach na zboczach wzgórz.

http://i40.tinypic.com/24csaqe.jpg

Tym razem sławna czwórka zdobywców galindzkich przesmyków postanowiła rzucić wyzwanie Wilczym Kłom. Wiedząc że mgła i ciemność odbierze im wzrok i zmąci umysły, siejąc strach i zamęt, zabrali ze sobą pochodnie, allus w bukłaki, dwa psy do odnajdywania tropów i bęben podarowany im przez pewnego szalonego szamana. Tak wyposażeni postanowili stanąć na przeciw ciemności.

http://i42.tinypic.com/262myas.jpg

http://i41.tinypic.com/2uthwqu.jpg

http://i44.tinypic.com/351zeki.jpg


Shi nūsun būsna ast prajeivingiska kaigi asenes vupjai ...
http://i45.tinypic.com/2ex233p.jpg

Offline

 

#2 2011-11-22 20:45:03

Dagis

Administrator

Punktów :   28 

Re: Wilcze Kły

http://i43.tinypic.com/15ovx52.jpg

Jako że wyprawa się udała i prawie wszystko zostało wykonane z założonych planów gratuluje wszystkim samozaparcie i hartu ducha

http://i42.tinypic.com/14mgm0n.jpg

A więc po kolei

Teren  

http://i44.tinypic.com/jv26mc.jpg
http://i44.tinypic.com/ny7eck.jpg

Moza by rzec że mamy piękny saktarp… trochę wilgotny i w parze z zimnem dokucza, ale w kaftanach można  świat doganiać 

http://i39.tinypic.com/24xqs94.jpg

Oczywiście mały przymrozek dodaje uroku

http://i40.tinypic.com/5o5oqo.jpg


Plecak i wyposażenie 

http://i44.tinypic.com/2isb9mr.jpg

Jak pisałem na wstępie  wełniane kaftany to podstawa.

http://i40.tinypic.com/14cbnv7.jpg

Oczywiście bez  plecaków ciężko byłoby się zabrać na trzydniową wyprawę

http://i41.tinypic.com/2uj7ex3.jpg

Warunkiem przy takim dużym obciążeniu jest sprawny plecak. Niektórzy przekonali się o
tym … 

Zadania 

http://i39.tinypic.com/290zdpc.jpg

Dwa podstawowe: zbudować schronienie na zimę i pomaszerować w nocy z pochodniami.

Schronienie przerosło może najśmielsze oczekiwania:

Dzień pierwszy

http://i39.tinypic.com/2sbao82.jpg http://i43.tinypic.com/2qn8whk.jpg
http://i40.tinypic.com/200qwcn.jpg

Dzień drugi

http://i42.tinypic.com/nnutyf.jpg http://i42.tinypic.com/ds8z6.jpg
http://i41.tinypic.com/3449q4l.jpg

Dzień trzeci

http://i40.tinypic.com/24npnaa.jpg http://i43.tinypic.com/15fgilx.jpg
http://i39.tinypic.com/3029btv.jpg

Każdego następnego dnia ulepszaliśmy szałas. Działo się to z powody bardzo krótkiego dnia. Codziennie trzeba było maszerować po wodę , zbierać opał itp.

http://i40.tinypic.com/5fq2xg.jpg

Marsz z pochodniami – niestety nie wyszedł. Sprzęt nie zawiódł, paliły się bardzo długo …. zawiódł czynnik ludzki

http://i43.tinypic.com/eaoyfl.jpg

Wyruszyliśmy gdy była bardzo gęsta mgła.  Tak gęsta że mimo blasku pochodni nie potrafiłem odnaleźć ścieżki …

http://i40.tinypic.com/aoolzq.jpg

Ostatnio jak maszerowałem w nocy z pochodnią to albo dodatkowo świeciły gwiazdy i księżyc, albo śnieg odbijał i potęgował światło ognia.

http://i44.tinypic.com/2zf60et.jpg

Tym razem mrok był nieprzenikniony, zaskoczyło to mnie bardzo, byłem pewny że nie będzie z tym problemu.


http://i39.tinypic.com/mt7dys.jpg

Nie na darmo mówi stare przysłowie „ we mgle to nawet zwierz tumanieje” 

Jedzenie 

Jak zwykle był nadmiar

http://i39.tinypic.com/293vpdx.jpg

Za to coraz bardziej odchodzimy od kupnych rzeczy i robimy własne. Cieszy mnie to bardzo

http://i40.tinypic.com/10ifntg.jpg

Oczywiście herbatka ziołowa i zupa były obligatoryjnie


Podsumowanie i wnioski 


Wilcza góra  namierzona i zdobyta  szałas zrobiony. 

Wszyscy coraz lepiej przygotowują się do wypraw.   

Robimy cały czas nowe wyposażenie i nie trzeba nawet przypominać że nie nosimy żadnej  foli

http://i40.tinypic.com/ou1ook.jpg

jedzenie robimy własne i coraz bardziej historyczne

oby tak dalej 

p.s. zostawiliśmy na straży naszego obozowiska „dziada leśnego”

http://i39.tinypic.com/2s1u1dg.jpg

radze się tam nie szwędać bez kapłana…

http://i39.tinypic.com/35lf01s.jpg

Offline

 

#3 2011-11-26 00:36:26

Tomkol

Kunigas Klawiatury

Punktów :   

Re: Wilcze Kły

Bardzo sie ciesze z tej wyprawy , mam kilka wnioskow na jej temat :

- ciesze sie ze stanowimy  zgrana druzyne
- podzielilismy obowiazki i sprawnie poszlo zbieranie opalu i organizacja obozowiska
- plecak to podstawa , moj szwankowal, duze obciazenie i zmeczenie materialu plecaka doskwieralo mi straszliwie ( musze zrobic nowy )
- wziolem ze soba zapasowe łapcie obozowe bardzo mi sie przydaly , suszac moje buty uzywalem wlasnie ich
- jedzenia bylo pod dostatkiem , kazdy mial cos innego do sprobowania ( czarna rzepa, biala , rozne kielby suszone , sery , podplomyki , boczek itd. )
- zrobilismy swietny oboz ( na zime bedzie w sam razz )

Oczywiscie czekam z niecierpliwoscia na kolejna wyprawe    ( polecama wszystkim )
-

Offline

 

#4 2011-12-12 10:43:29

Albynus

As asma Atvingai

Punktów :   24 

Re: Wilcze Kły

http://i43.tinypic.com/2hd30qp.jpg



Drużyna

Przede wszystkim powtórzę to co już napisał Dagis: gratulacje dla Naszej całej ekipy za wykonanie zadań. Myślę że skałd drużyny jest idealny. Nasza czwórka jest niepokonana, już teraz nic nam nie jest straszne Niewyobrażam sobie, że kiedyś mogłoby zabraknąć któregoś z Nas na wyprawie, to co odpierdzielamy w puszczy to jest prawdziwa rzeźnia. Gratulacje.

Wspomnę również że wsparcie w postaci nowego psa było fajne, póki co Zorza musi się jeszcze wiele nauczyć, ale ma najlepszego mistrza do nauki: weterana leśnych wypraw: Don Astorro

http://i42.tinypic.com/28hzx28.jpg



Trzy Dni

To że poszliśmy na trzy dni i dwie noce czyni tą wyprawę szczególną. po niej mam ochotę chodzić jedynie na wyprawy trzydniowe lub dłuższe. Dużo czasu pozwala na wykonanie prac obozowych i dozbieranie i przygotowanie opału. Jest również czas na wypoczynek i relaks, co jest niezbędne gdy ciągle mży i jest zimno. Pykanie fajeczki nabijanej Dariusowym zielem było wyśmienite. Po trzech dniach człowiek jest bardziej wypoczęty niż po wyprawie jednodniowej. Dla mnie bomba ...

http://i41.tinypic.com/w1ckrd.jpg



Bęben

Bęben którego zakup planowaliśmy już tak dawno okazał się strzałem w dziesiątkę. Pozatym że daje on szansę na powrót naszej ekipy do amatorskiego muzykowania ma też wiele innych zalet. Po pierwsze zupełnie inaczej maszeruje sie słysząc odgłos bębna, morale idzie w górę. Jak się okazało bęben nadaje się idaelnie jako narzędzie do odstraszania głodnych psów, które swą nachalnościa potrafią nieźle umilic posiłek. Daje to również odrobinę nadziei że beben będzie dodatkowym wsparciem w przypatku wilczego ataku.

Pozatym bęben spałnił jeszcze pewne zadanie. Gdy odbierałem go, Darek Pojawa poinformował mnie o tym że bęben jest w pewnym stopniu "wyjątkowy". Mistrz wykonując go zamknął w nim szczyptę szamaskiej mocy. Na wyprawie okazało się że w pewnym sensie uratował dwóm z nas życie, gdy nieroztropna dwójka zabłądziła w nocy we mgle i jedynie odgłos bębna pozwolił im wrócić do obozu na szczycie Wilczych Kłów.


Shi nūsun būsna ast prajeivingiska kaigi asenes vupjai ...
http://i45.tinypic.com/2ex233p.jpg

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
Oтeли Германия