Pirzdaustra

................................. Przedświt Jaćwieży ... Forum propagacji wszystkiego co Jaćwieskie, Pruskie, Bałtyjskie ..................................... *** kontakt: pirzdaustra@wp.pl ***

  • Nie jesteś zalogowany.
  • Polecamy: Moda

#1 2010-08-29 20:03:48

Albynus

As asma Atvingai

Punktów :   24 

Święty Ogień

Święty Ogień   29 Sierpień 2010 - Puszcza Romincka


http://i34.tinypic.com/345bqmv.jpg

Jaćwież odetchnęła. Po ustaniu naporu najeźdźców kapłani próbują odbudować dawne świątynie i krzesają na nowo wiecznie płonace ognie w świętych gajach. Jednak stary ofiarnik pobliskiego lauksu "Sumowe" upiera się "że jedynie ogień krzesany w gajach świątyni Romove właściwą moc posiada" Chcąc, nie chcąc Rijkis lauksu wyznacza trójkę śmiałków, którzy muszą udać się do świętego gaju na Wilczej Górze by tam skrzesany ogień przynieść upartemu staruchowi ... Czy śmiałkowie podołają zadaniu ?


          http://i33.tinypic.com/r086t4.jpg          http://i33.tinypic.com/2uxz6mo.jpg


http://i35.tinypic.com/2aexmrb.jpg


Shi nūsun būsna ast prajeivingiska kaigi asenes vupjai ...
http://i45.tinypic.com/2ex233p.jpg

Offline

 

#2 2010-08-29 20:23:21

Dagis

Administrator

Punktów :   28 

Re: Święty Ogień

Ogień rozpalony!

Daro wykazał się  i jako pierwszy rozpalił ogień przy użyciu krzemienia i krzesiwka. Gratulacje .

http://i38.tinypic.com/20r07l5.jpg

p.s. mamy nowego członka wypraw, chyba nawet się zalogował na naszym forum

http://i35.tinypic.com/avxy1.jpg

Offline

 

#3 2010-08-29 20:26:50

Astor

Kundel Bury

Punktów :   

Re: Święty Ogień

hau hau

Offline

 

#4 2010-08-30 21:06:26

Albynus

As asma Atvingai

Punktów :   24 

Re: Święty Ogień

Druga wyprawa odbyła się, mimo że wszystko sprzysięgło się przeciw nam i tylko trójka z nas poszła. Postawilismy sobie dwa cele: rozpalenie ognia krzesiwem i odnalezienie Wilczej Góry.

Krzesanie ognia - główną przeszkodą było to, że ciągle padało, wszystko było przesiąkniete na wskroś i nie było w całej puszczy suchego chociażby opiłka drewna. Mimo to udało nam się wykrzesać w ciągu 10 - 15 minut (na pierwszej focie Darius na sekundę przed sukcesem). Okazało się przy okazji, że wiele zależy od rodzaju krzemienia i rozpałki. Zwęglony len okazał się po stokroć skuteczniejszy od zwęglonej huby. Udało się nam rozpalić ogień w ciągu bodajrze półgodzinnej przerwy w opadach. Trudniejsze było utrzymanie ognia w początkowym etapie, gdy nie mielismy jeszcze żaru a deszcz się wzmagał.

          http://i34.tinypic.com/2q9xb81.jpg          http://i33.tinypic.com/14kwjtw.jpg         

Wicza Góra - okazało się że dotarcie na nią nie jst trudne dla tak wytrawnych zwiadowców jak nasza trójka Sam byłem zaskoczony , że drugi raz poruszając się po tym samym terenie pamięta sie dość dobrze drogę wcześniej przebytą. Także nawet u mnie nie było z tym aż tak źle. Okazało się że orientując się w terenie można trasę 4 godzinną przebyć w półtora godziny ... Na focie poniżej Dagis nad urwiskiem - w dole wstążka rzeczki i miejsce przy którym poprzednio nocowaliśmy.

          http://i36.tinypic.com/2uypufc.jpg          http://i38.tinypic.com/1vj8j.jpg

Wyprawa Jednodniowa - wiele rzeczy zdecydowało o tym , że poszlismy jedynie na dzień, bez nocnego obozowania. Przede wszystkim nie bylismy póki co przygotowani na nocowanie przy padajacym ciągle deszczu, a po drugie chęć pójścia przynajmniej we trzech (a nie we dwóch) zadecydowała ostatecznie o 12togodzinnej wyprawie. Dla mnie to w zupełności wystarczyło aby przemoczyć w 100% nogi. Przy okazji wyszło to, że nie zabierając zapasów jedzenia, wody, koców itp na noc można nieźle odchudzić ekwipunek i znacznie poprawić własną mobilnosć. Tym razem bez zbednego balastu śmigaliśmy jak młode łanie stukilowe.

          http://i36.tinypic.com/29yle12.jpg          http://i36.tinypic.com/3313ac3.jpg         

Astor - "Pies Bojowy" Dagisa -  czyli "pies który wszystkiego się boi" - jak to trafnie Określił Dario. Ten czteromiesięczny szczeniak dostarczył nam niezapomnianych wrażeń, nieraz - gdy znowu zaczynało padać - był dla nas jedynym powodem radości. Świetnie się zachowywał, jakby puszcza była jego naturalnym środowiskiem (kolorystycznie też super pasował). Na początku był nieco speszony, kurczowo trzymał się Dagisowych nóg, nie odstępując go na krok, ale juz podczas powrotu prowadził nas niczym prawdziwy przewodnik. No i ten motyw z chowaniem chleba na koniec


Shi nūsun būsna ast prajeivingiska kaigi asenes vupjai ...
http://i45.tinypic.com/2ex233p.jpg

Offline

 

#5 2010-08-31 20:13:06

 Darius

Ponury Brodacz

Punktów :   11 

Re: Święty Ogień

To i ja dorzucę trochę dokumentacji wyprawy.
Mister Dagis sprawdza zawartość kijanek w wodzie - smaczne były
http://i54.tinypic.com/5k52xf.jpg
Nawet nie małem rozwolnienia

Tak zwana ustawka
http://i56.tinypic.com/qz43yo.jpg
Nie wymaga komentarza.

Czas zapalić ogień
http://i52.tinypic.com/hu1v6s.jpg
Poświęcenie Dagisa nie miało sobie równych.

W końcu płonie
http://i54.tinypic.com/wjgpc0.jpg
To ciekawe, że niektórych senność ogarnęła przy ogniu

I oto tak zdobyli górę
http://i52.tinypic.com/2uylr1w.jpg
Stromo było

No i tak zakończyła się nasza wyprawa.
http://i53.tinypic.com/2j0y1bc.jpg

Offline

 

#6 2010-08-31 20:53:30

Dagis

Administrator

Punktów :   28 

Re: Święty Ogień

I jeszcze jedno się przypomniało jak zobaczyłem fotki.
Piliśmy wszyscy we trzech wodę z rzeki… osobiście wypiłem dwa rogi czyli cały litr i nie miałem żadnych rewolucji, pozostali mniemam też, więc problem wody uważam za rozwiązany, pijemy z rzeki

http://i52.tinypic.com/28vvcqp.jpg

Miałem jedno miejsce suche na prawej nodze(pięta i kostka) tam gdzie najwięcej namoczone było olejem, wiec panowie, nie żałujcie oleju na buty podczas impregnacji

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
przegrywanie kaset vhs. https://www.hotels-world.pl