................................. Przedświt Jaćwieży ... Forum propagacji wszystkiego co Jaćwieskie, Pruskie, Bałtyjskie ..................................... *** kontakt: pirzdaustra@wp.pl ***
Piec postawimy nowy i większy. Znalazłem informacje jak postawić piec w zgodzie z tradycją Takie piece miały około metr wysokości i nie były kamienne, tylko obłożone kamieniem. Palenisko to tylko glina i cegły gliniane. Znalazłem też wzmianke o cegłach mułowych - podejżanie to brzmi. Korzystając z gościnności Dagisa do jesieni postawię u niego na działce piec
Offline
Fajnie, że w końcu coś ruszyło w tym temacie, jak bede w domu, to wrzucę zdjęcia nowego pieca z filipowa ...
Darius napisał:
Piec postawimy nowy i większy.
Nowy piec juz jest w Filipowie i jest mniejszy od tego starego, gdyż mniejszy piec = wyższa temperatura, porządne piece odlewnicze są jeszcze mniejsze, w przybliżeniu mają wielkość doniczki ... miech musi być duży a piec mały, pozatym wielkość pieca jest uzależniona od tego czym w nim chcesz palić. Jeśli ma to być węgiel drzewny, to faktycznie piec musi być spory, aby co 15 minut dosypywać tam wiadro węgla ...
Darius napisał:
Znalazłem informacje jak postawić piec w zgodzie z tradycją Takie piece miały około metr wysokości i nie były kamienne, tylko obłożone kamieniem. Palenisko to tylko glina i cegły gliniane. Znalazłem też wzmianke o cegłach mułowych - podejżanie to brzmi.
O ile wiem nie ma dostępnych informacji o kowalskich/odlewniczych Jaćwieskich piecach, także ostrożnie z tą tradycją. Są jedynie informacje o piecach dymiarskich na naszych terenach z tego okresu. One rzeczywiście miały 1,5 -2 metrów wysokości i były usypywane z kamieni, ziemi i gliny. Ale dymiarki chyba nie zamierzasz stawiać, nie zamierzamy chyba chodzić po bagnach i zbierać rud żelaza Pozatym sugerując się jakimkolwiek opisem tradycyjnego pieca kowalskiego pamiętaj że były one dostosowane (wielkością) do węgla drzewnego, na nim tylko kiedyś się kuło. Obecnie musielibysmy sprzedać chyba po nerce każdy, aby było nas stać na zabawę w węglu drzewnym. A odnośnie cegły mułowej jestem w kropce, o ile wiem budowano z niej w starożytnym egipcie lepianki dla biedoty z powodu braku gliny ... u nas niekoniecznie ją stosowano, ale tu mogę się mylić, pamieć jest zawodna (jak poszukam inf. to zaktualizuje).
Darius napisał:
Korzystając z gościnności Dagisa do jesieni postawię u niego na działce piec
Ta, szkoda, teraz musimy się przygotować do kolejnej wyprawy, znowu czasu mało... trzymam kciuki za powodzenie przedsięwzięcia w jesiennym terminie.
Offline
Zeby nie było że nic nie robimy: Odlewy - Reaktywacja
Trochę form, raptem 10 dni roboty takie badziewko kosztuje. Za to Dagis może potwierdzić że nowe formy mojej produkcji są wyjebane w kosmos. Idealnie dobrana mieszanka gliny, idealne odwzorowanie pozytywu formy nową metodą, kanaliki odpływowe, powolne schnięcie oraz stosowanie docisku... to wszysko pozwoliło na wykorzystanie form po 4/ 5 razy.
Brawa za piec, rzeczywiście wychodzą Kondzikowi coraz ładniejsze, kolosalna ilość gliny trzymała temperaturę, nawet bez węgla w środku ...
Szaleni metaruldzy
No i wyszło nam to co zaplanowaliśmy, głównie rekonstrukcje ze Szwajcarii i jedna klamerka z Czerwonego Dworu, wszystko rzecz jasna kult. Sudowska.
Teraz najgorsze, czyli obróbka mechaniczna, całe szczęście dzięki dociskanie nie powinne byc to tak kolosalnie uciążliwe jak dawniej
Offline
Chłopaki, jesteście genialni. Szkoda, że tak trudno znieść ludzi z taką pasją jak wy. Miesiąc szukałam odlewników z wczesnego, a tu proszę, nie dość, że odlewają, to jeszcze tak ładnie. Jak z mężem zbudujemy piec, i będziemy już coś wypalać, to damy wam znać, czy bardziej skomplikowane wzory też da radę odlewać (zausznice i brosze z Gotlandii).
Offline
Jako że kolejny piec powstał akurat u nie , to wrzucam fotki. Konstrukcja tradycyjna, prosta i niezawodna. Jedyne wprowadzone innowacje, to rura grubościenna o znacznie większej średnicy niz ta użyta ostatnio w Oszkich (tam znacznie hamowała przepływ powietrza) - zresztą mam jeszcze zabespieczone trzy takie rury a druga rzecz to lekko wyprofilowane dno pieca, które w sposób rewelacyjny zapewniło rozprowadzenie powietrza wewnątrz pieca.
No i mój piecyk z miechem, na focie obok mego kamiennego kowadła. Fotki przed kuciem i po ... podczas nie dałem rady cyknąć
Jedyne co mogę dodać, to że samemu szybciej stawia się piec niż w kilka osób. Nikogo nie trzeba poganiać, nie ma głupich dyskusji o stopniu wymieszania gliny itp. Pół godziny roboty, szczególnie jeśli ma sie glinę wymieszana z piachem na miejscu.
Piec działał wyśmienicie zapewne dlatego że glina pochodziła z koryta Czarnej Hańczy
Offline