Pirzdaustra

................................. Przedświt Jaćwieży ... Forum propagacji wszystkiego co Jaćwieskie, Pruskie, Bałtyjskie ..................................... *** kontakt: pirzdaustra@wp.pl ***


#1 2011-01-17 20:10:50

Albynus

As asma Atvingai

Punktów :   24 

Prawo Zimy

Prawo Zimy 15-16 Styczeń 2011 - Puszcza Romincka

http://i51.tinypic.com/2m5km1e.jpg

W lauksie od początku zimy mówiło się to i owo o budowie nowego obozowiska na północy. Mimo że gdzie niegdzie toczyły się jeszcze walki, wojna powoli ustawała, a raczej była wypierana przez inną władczynię tych ziem - Jaćwieską Zimę. Po złagodzeniu pogody miała ruszyć specjalna wyprawa aby poczynić zwiad, nawiązać kontakt z innymi lauksami a przedewszystkim przygotować nowe obozowisko i zapasy drewna opałowego. Niestety trójka zapalonych, rządnych sławy wojowników postanowiła jak najszybciej przebić się na północ nie zwarzając na przestrogi Starszyzny. Mimo że wyczyn ów godny pieśni udał im się - musieli poddać się Prawu Zimy ...

http://i51.tinypic.com/2l8dq95.jpg

http://i55.tinypic.com/b6anly.jpg

http://i52.tinypic.com/esss2o.jpg


Shi nūsun būsna ast prajeivingiska kaigi asenes vupjai ...
http://i45.tinypic.com/2ex233p.jpg

Offline

 

#2 2011-01-18 10:49:28

Albynus

As asma Atvingai

Punktów :   24 

Re: Prawo Zimy

http://i56.tinypic.com/2cs9dmt.jpg

Wyprawa nr 7 okazała się najcięższą przeprawą jaka kiedykolwiek mieliśmy, były prawdziwie extremalne doznania. Dotychczas wszystko nam sie udawało, w większości mielismy jakies głupie szczęście i zawsze jakos tam było. Nie tym razem, Jaćwieska Zima rządzi się nieco innymi prawami niz nam się zdawało i musieliśmy sie temu prawu poddać. W zasadzie oprócz braków w ekwipunku wszystko się przeciw nam sprzysiegło a postawiliśmy sobie za dużo rzeczy do wykonania. Samo dotarcie było wyczynem, a odśnieżanie, budowa nowej gawry i przygotowywanie drewna nas dobiło. Mimo że poddaliśmy się zniechęceniu i hart ducha upadł w drużynie wykonalismy wszystko co było zamierzone.

          http://i52.tinypic.com/2d1pyr5.jpg          http://i53.tinypic.com/vh3hqp.jpg

Plecaki sprawdziły sie doskonale, chociaż wgniatały nam obojczyki a nas samych wbijały po uda w zlodowaciały śnieg. Ale bez nich nie udzwignelibyśmy ekwipunku i szłoby sie jeszcze ciężej bo i tak co mieliśmy trzeba by było zabrać.

http://i56.tinypic.com/66ahbc.jpg

Szałas jaki udało nam sie zrobic jest wielkości sporego pokoju. Każdy element przy jego budowie był przemyślany, ale wszysko było nia tak jak powinno. Zostało tylko wiele niewiadomych ... skąd się brała przeogromna wilgotność ?? czy to wina bagna, czy temperatury wahającej sie wokół 0 stopni, czy ogólnej wilgotności powietrza, czy tego że spalismy praktycznie w "iglo", czy to że ogień się "dziwnie palił" ... czy było to połączenie tych wszystkich czynników w jeden ?

           http://i53.tinypic.com/2zjhrap.jpg          http://i52.tinypic.com/2nit949.jpg

Raki i Narty - tutaj jeśli chodzi o moje raki to były całkowicie bezużyteczne, co było odrazu widać - tarcie o zlodowaciały śnieg było tak silne, że odrywało szyte podeszwy w butach i przecierało szwy, więc nie było mowy o ślizganiu - mogłem odrazu zdjąć swoje raki, niech czekaja lepszych czasów. Natomiast narty Dagisa (sam zapewne więcej opisze) spisywały sie świetnie, a przynajmniej tak to odbierałem patrząc z boku. Chociaż przy stromych wejściach i zejściach szanse nas wszystkich były wyrównane.

http://i53.tinypic.com/28a45rl.jpg

Na załączonym powyżej obrazku jeden z bardziej krytycznych momentów, Darius stracił buta i jak widać (jego lewa wystająca stopa) wali na samych wełnianych skarpetach a ja poraz kolejny robię przystanek na łapanie oddechu

http://i56.tinypic.com/zv3nh0.jpg



Całe szczęście były też chwile lepsze, gdy udawało się przejść kilka metrów bez zapadania się po pas, wówczas można było zregenerować siły, złapać oddech i wkońcu napawać się pięknem puszczy w objęciach Jaćwieskiej Zimy

--------------------------------------------------------------------------------------------------
P.S. no i pora zabrać sie za robienie rakiet śnierżnych, bez nich nie ma co wyruszać w lutym ...


Shi nūsun būsna ast prajeivingiska kaigi asenes vupjai ...
http://i45.tinypic.com/2ex233p.jpg

Offline

 

#3 2011-01-18 20:05:57

Dagis

Administrator

Punktów :   28 

Re: Prawo Zimy

Nie będę powielał Albynusa było ciężko
Do napisania jest mnóstwo, ale po kolei. Zacznę od przyjemnych rzeczy.

Nowe buty

http://i54.tinypic.com/mrfeck.jpg

Myślę że się sprawdziły. Podczas wyprawy, dokładnie podczas noclegu, wydawało się że przemokły i mam nogi mokre. Tak naprawdę przemokły tylko dwie warstwy. Skórzane skarpety woskowane i dwie wełniane były suche, ale że pozostałe były mokre to czuć było nieprzyjemny chłód na stopach. No i zmarznięty śnieg nie rozerwał ich na strzępy jak co niektórym

Narty

http://i52.tinypic.com/2ew01tf.jpg

Połowiczny sukces. Jedna mi się połamała, musiałem użyć zapasowych. Po prostej powierzchni chodziło się super, problemy były podczas schodzenia i wchodzenia na góry, których po drodze jest nie mało.

http://i52.tinypic.com/ih4m6a.jpg

Wnioski : nie byłem dostatecznie przygotowany. Nigdy nie jeździłem na nartach i miałem problemy z wejściem pod górę, i bałem się z nich zjeżdżać

http://i56.tinypic.com/311uhbp.jpg

Pozostało mi albo się nauczyć jeździć, albo jak się dowiedziałem dopiero po wyprawie podszyć narty futrem. Nie ślizgają się wtedy i maja służyć do chodzenia.

http://i54.tinypic.com/2m5y04g.jpg


Obozowisko


http://i55.tinypic.com/2i977nn.jpg

Naprawianie starego szałasu i samo przechodzenie przez rzekę, oraz brak drewna na opał w starym miejscu zmusił nas do zmiany miejscówki. Uważam że nowe miejsce jest idealne. Dwie ze ścian stanowią korzenie zwalonych potężnych świerków, tylna to stroma góra. Udało mam się zrobić jeszcze czwarta ścianę ze śniegu i zostawić tylko wąski przesmyk na przejście. Jestem wniebowzięty wspominając miejsce naszego noclegu.

Przed

http://i51.tinypic.com/25f7l1z.jpg

Po

http://i54.tinypic.com/o8uyyh.jpg

Podczas noclegu było strasznie wilgotno i dokładnie nie wiemy dlaczego, jest parę teorii.

http://i53.tinypic.com/29yfv42.jpg http://i53.tinypic.com/2agsy2p.jpg

Obecnie uważam, że powodem była parującą ziemia, która jako że była pod warstwą prawie metrowego śniegu nie zamarzła. Odgrzebaliśmy ja i zaczęła oddychać może jakby było więcej mrozy to by nie było tego efektu. Bardzo możliwe jest też to,  że miejsce znajduje się na podmokłym terenie i stąd tyle wilgoci. 

Zniszczony sprzęt

http://i53.tinypic.com/vdn8zl.jpg

Zimna to sroga władczyni, nie wzruszona i bez serca. Przeprawa była naprawdę ciężka. Podczas przeprawy zniszczyłem nartę, porwała mi się rękawica, pękła jedna deseczka w plecaku(chyba zbyt duże obciążenia dla plecaka było) – dobrze że wytrzymał do końca.

http://i52.tinypic.com/34qmc29.jpg

Podczas postoju byłem tak zmęczony, że nie chciało mi się zdejmować wszystkich warstw obuwia i suszyłem stopy w skarpecie z futra nad ogniem i wypaliłem w niej dziurę

Wnioski:

http://i54.tinypic.com/103zwgj.jpg

Obecnie jestem zadowolony w wyprawy, ponieważ mam nowe przemyślenia i pomyły na usprawnienie wyposażenia. Natomiast po powrocie byłem tak zmęczony i przemoczony, że moje morale w przedziale od 1 do 10 wynosiło 1. Dawno tak nie dostałem w kość. Marzyłem o byciu twardzielem i noclegu w 20 stopniowym mrozie, a zglebował mnie śnieg powyżej kolan i odwilż

http://i56.tinypic.com/2mm6cgp.jpg

Offline

 

#4 2011-01-21 06:58:06

 Darius

Ponury Brodacz

Punktów :   11 

Re: Prawo Zimy

A mnie ta wyprawa doprowadziła na skraj rozpaczy. Z czysto przyjemnościowej przekształciła sie w "byle przetrwać do jutra". Warunki jakie zastaliśmy, a raczej na jakie sie władowaliśmy totalnie nas przerosły. Przyczyny dopatruję się 1 - totalny brak doświadczenia, który powodował brak przygotowania.
http://i53.tinypic.com/2iu9r8n.jpg
Jak widać snieg nas skutecznie chamował.
http://i56.tinypic.com/2z5un8o.jpg
Jak widać na załączonym obrazku, płakali nawet najwieksi twardziele
http://i54.tinypic.com/34pm7bb.jpg
Tylko z rana powrót nas krzepił, a w dodatku odało sie rozpalić na tyle ognisko, by sie porządnie ogrzać.
Być może zostane okrzyknięty mięczakiem, ale cóż. Nie chcę stracic głównego celu wypraw - przyjemności, dla tego narazie nie wybieram się w lutym.

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
przegrywanie kaset vhs. Hotely Německo