................................. Przedświt Jaćwieży ... Forum propagacji wszystkiego co Jaćwieskie, Pruskie, Bałtyjskie ..................................... *** kontakt: pirzdaustra@wp.pl ***
Plecak jak widać na fotkach prezentuje sie świetnie. Dzięki temu że Dagis zrobił krok naprzód i wykonał stolarz, możemy sobie go obejrzeć, przeanalizować i przemysleć. Ja niestety bedąc mężczyzną marnej postury, wątłej budowy i wątpliwej siły muszę zrobic coś znacznie lżejszego, aby móc wogóle podnieść plecak z ziemii. Całe szczęście coś mi już świta w głowie
Offline
Świtało i wyświtało .... rok sezonowana leszczynka sucha jak wiór, lekka jak piórko, świetnie darło się z niej listewki. Tyle że późniejsza obróbka przyprawiła o chorobę duszy i ciała
Myślałem że dzisiaj skończę, a tu tylko sterta wiórów ... ale z listewek jestem w pełni zadowolony
Ogólny zarys plecaczka ... chyba łatwo się domyślić jak będzie wyglądał ...
Offline
Nowy, szybki w konstrukcji plecak.
Wiem, że ciężko jest zrobić dobry stelaż pod plecak i potrzeba na to naprawdę dużo czasu. Podczas robienia rakiet śnieżnych postanowiłem wiec zrobić coś prostego i praktycznego. Potrzebny tylko kawalek badyla o dlugości 150-160cm
Okazało się to strzałem w dziesiątkę.
Wyginanie leszczyny nie jest proste. Bo wszystkie cztery mi popękały( owinięte sznurkiem i rzemieniem wytrzymują - plecak działa )
Natomiast świerk okazał się lepszym surowcem, teraz tylko czekam, aż wyschnie, po jeszcze wydziela żywicę
Polecam! Już testowany podczas ósmej wyprawy…
Offline
Robię następne cztery i podaje wymiary jak ktoś by chciał zrobić sobie (polecam świerk) .
Całość wykonuje z kija o długości 150cm i grubości kciuka.
Grubsze na wysokości łopatek, to do nich zaczepiamy paski i to na nie działają największe obciążenia (47 cm)
Cieńsze na dole, na nie działaj juz takie obciążenia (56 cm)
Natomiast ja dalej eksperymentuje z leszczyna
Po obwiązaniu rzemieniami i sznurkiem lnianym leszczyna nie popękała i ładnie się wygięła
Nie wiem czy to szczęście, czy faktycznie zadziała za każdym razem, bo zrobiłem tylko jeden taki egzemplarz.
Tutaj maksymalne wygięcie leszczyny bez pękania za około trzy miesiące jak przeschnie powyginam boki i postaram się uformować plecak.
Zobaczymy co z tego wyjdzie
Offline
Z myślą o ostatniej wyprawie na której mnie nie było ,wyprodukowałem kolejną torbę na ramię, tymrazem "średnią", której charakterystyczną cechą jest to że jest większa od małej najstarszej , natomiast jest mniejsza od większej drugiej
PS: zastrzegam dla siebie prawo obszywania toreb zieloną wełną, kto ukradnie patent, ten za karę stawia mi piwo, szarpie deski i klepie Fredrichsberga
Offline