................................. Przedświt Jaćwieży ... Forum propagacji wszystkiego co Jaćwieskie, Pruskie, Bałtyjskie ..................................... *** kontakt: pirzdaustra@wp.pl ***
Chętnie zostanę twoim beneficjentem:) i przechwycę nóż. Mówiąc szczerzę najbardziej podobają mi się wykończenia , czyli pochewki które są bardzo oryginalne.
Każdy wybiera sobie drogę specjalizacji, w moim przypadku jest to szycie, chociaż będę szukał innych alternatyw.
Chętnie zrobię Ci coś ciekawego , nawet ze swego materiału, w drodze idą do mnie następne worki lniane ,
kaptur, tunika, torba to co mogę zaoferować i na tą chwile potrafię wykonać ładnie.
Zawaliłem się robotą póki co modyfikuje czepiec , ponieważ faktycznie nie gwarantuje potrzebnej ilości tlenu podczas walki, oraz pikuję przeszywanicę a to jest jak kara, trzeba systematyczności i cierpliwości.
Offline
To są małe nożyki na zdjęciu może wyglądają na duże ale to tylko złudzenie. Zrobiłem z resoru, ale nie wycinałem płaskownika i nie pyknąłem tylko kila razy na sztukę
Zrobiłem z takich kawałków( te łatwiej wycinać z resoru) 10mm x 25mm x 65 mm
Szlifowane są tylko na około, aby miały ładniejsze kształty (dziubek) i „pręcik” wyrównany, aby łatwiej osądzać. Z bokami nic nie robiłem.
Pierwszy to rekonstrukcja noża współczesnego( kupnego), robiłem pod ten sam wygląd, aby pasowały do starej kabury
Długość ostrza 135 mm szerokość 25mm
Drugi ma być na szyje, kabura w drodze
Długość ostrza 100 mm szerokość 15 mm
p.s. co do wyrobów Misza myślę że się dogadamy. Temat jest szeroki i długi. Jak się spotkamy to pogadamy.
Offline
No noże na prawdę zajebiste Ci wychodzą, a o pochwach nie wspomnę. Nie powinieneś mieć problemów z oszczepami. Ja zacząłem ostatnio kuć grot do oszczepu i pękł mi przy końcu tulei, czyli mniej więcej po środku, zdołowałem się, usiadłem w kącie kuźni i cichutko płakałem. Jak kupię sobie szlifierkę i zacznę kuć noże to podrzucę trochę zdjęć wam na forum.
Offline
Normalnie, skułem na końcu pręt na 1mm, ale ku klindze musi się zwężać szer. blaszki. Później zwinąłem normalnie małym młotkiem i podrównałem na szpicu od babki kowalskiej i tyle. Głupio zrobiłem zaczynając od tulei, ale teraz mam nauczkę . Wszystko sam kułem.
Tutaj bardzo dobrze pokazany cały proces kucia włóczni:
http://www.youtube.com/watch?v=gi1f2dd_dMM
Ostatnio edytowany przez Kucyk (2011-07-19 20:27:50)
Offline
Jeżeli ktoś był by zainteresowany moge zeskanować książeczke "Dawne Kowalstwo" Mariana Kochanowskiego wdane przez Muzeum Archeologiczne w Gdańsku. Strasznie ogólnikowa i zaledwie 22 str. ale jest kilka ciekawostek np. Opis z XI w. Mnicha Teofila jak zrobić miech ze skór baranich.
Offline
No nożyki to słitaśne robisz. Ja muszę w końcu się zabrać za kucie, bo nic sensownego od sierpnia nie wykułem. Poza tym ostatnio miałem okazję kuć na drużynowej kuźni polowej Czcibora. Kułem resor młotkiem 500g i całkiem fajnie szło. A Ty Dagis jak kujesz? Rozumiem masz palenisko na miech?
Offline
tez zasuwam 500 g młotkiem, kiedyś waliłem większym to rozwaliłem rękę. nie mogłem nic robić przez miesiąc.
przy domu mam kuźnię polowa(bez dachu, sam piec, więc w czasie deszczu nie mogę nic robić), ale ze zawsze mam tylko parę godzin na kucie, to zrezygnowałem z miecha i posiłkuje się odkurzaczem
Offline